Forum fOrum klanu Crazy'ff Strona Główna
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum fOrum klanu Crazy'ff Strona Główna  Zaloguj  Rejestracja
Wojna radziecko-finska

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum fOrum klanu Crazy'ff Strona Główna -> Bitwy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
L4mpX
Administrator


Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:14, 23 Cze 2007    Temat postu: Wojna radziecko-finska

ZSRR żadał od finów 20-25 kilometrow od Leningradu terenów i wydzierżawienie półwyspu Hanko dla ZSRR na 30 lat w celu utworzenia tam bazy dla marynarki sowieckiej. W zamian zaoferowano dwa razy większy obszar Karelii (słabo rozwiniętej i zaludnionej tajgi)
Rząd fiński odmówił spełnienia żądań radzieckich. 26 listopada Sowieci ostrzelali Mainilę – rosyjską wioskę, następnie ogłosili, że to artyleria fińska dokonała tego wrogiego aktu, w wyniku czego życie straciło wielu żołnierzy radzieckich. ZSRR domagał się od Finów przeprosin za incydent i odsunięcia granicy 20-25 km na zachód. Finowie zaprzeczyli całkowicie, jakoby ponosili jakąkolwiek odpowiedzialność za wydarzenia w Mainili i odrzucili żądania. Odmowa została potraktowana przez Stalina jako dobra "wymówka" do wycofania się z paktu o nieagresji. 30 listopada Sowieci uderzyli na Finlandię w sile 23 dywizji (450 tys. ludzi), które szybko osiągnęły linię Mannerheima.
rmia Czerwona przekroczyła granicę na Przesmyku Karelskim 30 listopada 1939. Najpierw próbowano rozpoznać walką wysunięte umocnienia grupy "M". Działania te zostały wstrzymane na dwa dni przez siły osłonowe, które musiały się wycofać, ponieważ obrona tworzona przez grupę "M" została przełamana, a grupa "U" została zagrożona okrążeniem i odcięciem. Od trzeciego do piątego dnia starć siły radzieckie próbowały się przedrzeć przez odcinek umocnień grupy "R" i pozostałości po grupie "M". Dowództwo fińskie podjęło wtedy decyzję o wycofaniu oddziałów osłonowych na Linię Mannerheima. Wojska radzieckie dotarły do niej 6. dnia, a na niektórych odcinkach, w wyniku działań opóźniających Finów, nawet 11. dnia (Finowie stracili ok. 100 zabitych).
6. i 7. dnia próbowano przełamać obronę fińską dwiema dywizjami piechoty i jedną brygadą pancerną. Artyleria fińska czyniła straszliwe spustoszenia w szeregach nacierającej piechoty, której mimo tego udało się wedrzeć na pozycje fińskie. Następnego dnia jednak została ona wyparta. W dzień Bożego Narodzenia Rosjanie próbowali zaatakować z prawego skrzydła, wykorzystując ciemności i śnieżną pogodę. Oddziałom tym udało się przekroczyć rzekę Vuoksi. Finowie w odpowiedzi przeprowadzili całą serię kontrataków od 26 do 28 grudnia i udało im się wyprzeć z powrotem zgrupowanie Armii Czerwonej. W rejonie Summa nastąpiło główne uderzenie, będące częścią radzieckiej ofensywy (przez teren ten prowadziła ważna droga do Viipuri i do Helsinek).

Po intensywnym przygotowaniu artyleryjskim pojawiły się czołgi, które jednak zostały zatrzymane. W niektórych rejonach czołgom udało się osiągnąć pozycje fińskie, ale i tam po odwrocie wspierającej czołgi piechoty stały się one łatwym łupem, były niszczone m.in. za pomocą improwizowanej broni takiej jak koktajle Mołotowa i wiązki granatów. Po pierwszym dniu ponad 20 wozów zostało zniszczonych na obszarze Lähde. Następnego dnia główna oś ataku była skierowana właśnie w to miejsce. Tym razem uderzenie wspierało 70 czołgów. Niektóre z nich zostały zniszczone przez artylerię, która wyrządziła również duże szkody piechocie, co jednak nie zatrzymało ataku. Tego dnia Rosjanie znów wdarli się na pozycje obrońców, ale tak jak poprzednio nie zdołali ich utrzymać. 19. dnia wioska Summa znów została zaatakowana, jednak czerwonoarmiści musieli się tu wycofać, tracąc jednocześnie 20 czołgów. Ofensywa grudniowa załamała się. Rosjanie stracili wielu żołnierzy oraz 52 czołgi w ciągu zaledwie 3 dni. Fińskie straty w 22. dniu walk wynosiły: 744 zabitych i 1225 rannych. Taki uszczerbek spowodował, że zagrożone zostały umocnienia i dlatego Mannerheim zdecydował się na ściągnięcie rezerw, które miały posłużyć do ewentualnej kontrofensywy.
Nowo ściągnięte siły pozwoliły na rozpoczęcie 23 dnia kontrofensywy fińskiej w sile 5 dywizji - miały one okrążyć wojska radzieckie w rejonie Summa. Była to największa taka akcja w historii Finlandii. Zakończyła się jednak niepowodzeniem, a Finowie już pierwszego dnia musieli się wycofać z powrotem na poprzednio zajmowane pozycje (było to spowodowane głównie zbyt słabym ostrzałem fińskiej artylerii oraz brakiem współpracy dowódców). Straty fińskie wyniosły 361 zabitych i 777 rannych.
vNa północnym brzegu jeziora Ładoga Armia Czerwona zaatakowała większymi siłami niż spodziewali się tego obrońcy. 4 dywizje posuwały się głównymi drogami. Już 2 grudnia 13 dywizja fińska musiała opuścić swoją główną linię obrony w Tulemajoki, a na południe od Suojärvi niektóre oddziały fińskie znajdowały się w odwrocie. Tego samego dnia dowództwo nakazało kontratak wzdłuż drogi Loimola-Suojärvi. Uderzenie zakończyło się fiaskiem, a Finowie zatrzymali się na linii rzeki Kollaa, gdzie dopiero udało im się zatrzymać postępy wojsk radzieckich. Te niepowodzenia spowodowały odwołanie gen. majora Juho Heskainena i zastąpienie go gen. mjr. Woldemarem Hägglundem. Na drodze do Tolvajärvi wróg atakował linie fińskie wzdłuż Aittojoki, niektóre oddziały musiały się wycofać (gdzieniegdzie zapanowała panika). 5. dnia czerwonoarmiści uderzyli na Ägläjärvi i odnieśli tam pełen sukces, zmuszając obrońców do odwrotu.

Sukcesy Armii Czerwonej na tym odcinku frontu otwarły jej drogę na tyły obrońców obsadzonych na linii Kollaa. Na północ od Tolvajärvi nieprzyjaciel przedarł się przez pozycje obronne i szybko posuwał się do przodu. 6. dnia oddziałom tym udało się znaleźć się w odległości 10 km od Ilomantsi, które było ważnym węzłem drogowym i bramą do serca Finlandii. Ta dramatyczna sytuacja zmusiła Mannerheima do wydzielenia ze swych szczupłych sił pewnych rezerw i odesłania ich na zagrożony odcinek frontu. Oddziały te otrzymały rozkaz zniszczenia nieprzyjaciela w pobliżu Ilomantsi, a następnie udania się do Suojärvi i jego zdobycia.
Mimo tych wysiłków Armia Czerwona w dalszym ciągu parła niepowstrzymana. Wojska fińskie były już w stanie graniczącym z paniką. Zdecydowano się na natychmiastowy kontratak w celu podniesienia morale. W sile 2 kompanii płk Pajari posuwał się wokół południowej części Tolvajärvi. Poprzez zamarznięte jezioro poprowadził atak na Rosjan przebywających w Kivisalmi i pokonał ich. To zwycięstwo bardzo ożywiło armię fińską i wniosło w nią nowego ducha. Rosyjska 139 dywizja nie została jednak całkowicie zniszczona i następnego dnia podjęła akcje zaczepne, dążąc do okrążenia obrońców. Na północ od jeziora Tolvajärvi czerwonoarmiści napotkali fińskie tabory zaopatrzeniowe i zagrozili tyłom. Płk Pajari po powrocie z narady dowódczej zebrał 100 ludzi i uderzył na te oddziały. Później z pomocą przyszły inne jednostki fińskie. Zaciekłe walki trwały cały dzień i ostatecznie zakończyły się odwrotem Rosjan. Nieprzyjaciel został także powstrzymany na południowym skrzydle, jeden z batalionów uderzył na Lotisaari (dużą wyspę na zamarzniętym jeziorze) i po całym dniu walk zniszczył cały regiment radziecki. Teraz Finowie zamierzali uderzyć w sam środek sił nieprzyjacielskich, jednak odkąd nie udało się zamknąć okrążenia oddziałów wroga na północy, tak teraz plan ten wydawał się nie mieć sensu. Pajari zdecydował się mimo to zaatakować. Prowadzący natarcie pluton przemieszczał się po lodzie, jednak z jego pierwotnego składu na drugi brzeg dostało się jedynie 8 ludzi, reszta zginęła. Pomimo tych strat atak był kontynuowany i fińskim oddziałom w niektórych miejscach udało się przełamać obronę radziecką. Teraz Pajari rzucił na Rosjan wszystkie siły jakie posiadał i pod koniec dnia zajął wszystkie pozycje rosyjskie. Zginęło tysiąc czerwonoarmistów, Finowie zdobyli dużo sprzętu (m.in. 20 czołgów i baterię dział). Także straty atakujących były duże (około 100 zabitych i 200 rannych), ale takie zwycięstwo było krzepiące. Była to naprawdę wyjątkowa sytuacja, gdy wojska fińskie rozgromiły Rosjan w ataku czołowym.Następnego dnia Pajari prowadził natarcie - 18. dnia dotarło ono do Ägläjärvi i w 23. dniu zajęło je. Wtedy to niespodziewanie okazało się, że na obszarze tym działają dwie dywizje radzieckie – 139 i 75. Czołowe oddziały fińskie osiągnęły linię rzeki Aittojoki w nocy 23. dnia. Cała akcja Finów zakończyła się nadzwyczajnym sukcesem, bo unicestwieniu uległa prawie cała 139 dywizja, a 75 odniosła ciężkie straty. Rosjanie stracili 4 tys. zabitych (niektórzy historycy szacują tę liczbę nawet na 6 tys.). Finowie stracili 2 tys. zabitych i rannych (30% stanowili oficerowie). W rejonie Ilomantsi żadna ze stron nie miała już dość sił, aby przeważyć szalę zwycięstwa na swoją stronę, więc front się ustabilizował.
V korpus armii fińskiej otrzymał rozkaz uderzenia na nieprzyjaciela z Lemetti aby w ten sposób zagrozić skrzydłu wojsk radzieckich nadchodzących z rejonu Salmi-Koirinoja. Ale dwie próby wykonania tego rozkazu w czasie 12 i od 17 do 19 dnia nie powiodły się. Pomimo tego korpus ten szykował się do następnego ataku aby w ten sposób nie dać czasu Sowietom na przegrupowanie sił. Główna oś natarcia była skierowana przeciwko 18 dywizji radzieckiej znajdującej się w Ruhtinaanmäki. W wyniku tej akcji odniesiono sukces w postaci osiągnięcia drogi do Uomaa (3 stycznia 1940 r.).

To dało Finom możliwość rozszerzenia kontrofensywy, na cele której przysłano posiłki w sile 14 800 ludzi. Planowano odcięcie dróg zaopatrzenia wroga, osłabienie go w ten sposób, a następnie ostateczne zniszczenie. Sformowano dwie jednostki uderzeniowe jedna pod dowództwem płk H. Hannukseli, a druga pod dowództwem płk P. Autiego. Natarcie rozpoczęło się 6 stycznia. Rosjanie w reakcji na tą akcję nie zarządzili odwrotu tylko zaczęli się okopywać. Taka postawa umożliwiła Finom kontynuowanie ofensywy, pozostawiono jedynie niewielkie siły do pilnowania osaczonego nieprzyjaciela. Te pozostawione na tyłach posterunki zostały później nazwane motti (nazwa motti pochodzi od sterty drewna. Fińscy drwale byli opłacani za ilość mottich, jakie udało się im naskładać. Zazwyczaj tworzyli oni jedno motti, znaczyli je i posuwali się dalej, podobny sposób postępowania z wrogiem można było teraz zaobserwować w taktyce wojsk fińskich. Bardzo duża liczba żołnierzy była w "cywilu" drwalami, dlatego taka taktyka była im nieobca. I stąd wzięła się nazwa motti. Motti odpowiada znaczeniem polskiemu słowu "kocioł", jeżeli chodzi o terminologię wojskową). Ostatecznie płk Auti ze swoim oddziałem dotarł do Koirinoja w 11 dniu doprowadzając tym samym do całkowitego okrążenia 168 dywizji. Także 18 dywizja i 34 brygada pancerna zostały "pokawałkowane" w kilka odrębnych motti.
Okrążeni czerwonoarmiści byli zaopatrywani z powietrza a 168 dywizja po lodzie przez jezioro Ładoga – co też wkrótce stało się niemożliwe ze względu na zajęcie wysp na tym akwenie przez Autiego. Teraz utworzyły się trzy główne motti (kotły), zachodni Lemetti, wschodni Lemetti i tzw. motti regimentowy obsadzony przez jeden z regimentów 168 dywizji. Reszta dywizji została okrążona w rejonie Kitelä. Zachodnie Lemetti było bronione przez 32 czołgi i 6 dział oraz lekkie moździerze, a zostało oczyszczone 4 lutego. Wschodnie Lemetti dysponowało dużo większymi siłami – był tu m.in. 70 czołgów i 20 samochodów pancernych, które zostały okopane. Rosjanie próbowali się wyrwać z okrążenia, ale zostali całkowicie zniszczeni. Motti regimentowe zostało później podzielone na kilka mniejszych i ostatecznie przestało istnieć 18 lutego. Zdobyto 20 czołgów i 30 dział oraz duże ilości amunicji. Resztki 168 dywizji utrzymywały się na swoich pozycjach aż do końca wojny. Ta wielka kontrofensywa była możliwa tylko z jednego powodu, a mianowicie dzięki utrzymaniu się Finów na linii rzeki Kollaa. Regiment broniący tego bardzo ważnego obszaru stracił aż 56% swojego stanu osobowego (1665 ludzi), a mimo tego odmówił wycofania się, ponieważ jego żołnierze zdawali sobie sprawę, jak wielkie znaczenie ma utrzymanie obrony w tym rejonie. Całkowite straty II korpusu w czasie całej wojny wyniosły 3725 zabitych i 9651 rannych oraz 572 zaginionych, co dawało łącznie 13 948 ludzi. Nieprzyjaciel został zatrzymany i większości zniszczony, ale II korpus wielokrotnie musiał być wzmacniany posiłkami, które tak bardzo były też potrzebne na Przesmyku Karelskim.
Na północy pomiędzy Porajärvi i Salla, Rosjanie posiadali 9 Armię (w sile pięciu dywizji). Główny punkt natarcia wojsk rosyjskich był skierowany na Salla, gdzie były dwie fińskie dywizje. Suomussalmi zostało zaatakowane przez dwie, a Kuhmo przez jedną dywizję. Jeden pułk został skierowany do Lieksa, ale bez rozkazu do dalszego ataku. W Suomussalmi prowadząca natarcie 163 Dywizja Strzelecka miała na celu zdobycie skrzyżowania dróg, a 44 Dywizja Strzelecka (częściowo zmotoryzowana) miała nacierać w kierunku na Oulu. Fińskie oddziały na tym obszarze miały do dyspozycji tylko jeden batalion zgrupowany głównie na terenie wioski. Niektóre jednostki zostały umieszczone na obydwu oczywistych kierunkach przyszłego ataku, na drodze Juntusranta i "sławnej" drodze RaatePo późniejszym przybyciu posiłków siły fińskie osiągnęły stan 3600 żołnierzy, nie posiadały jednak w ogóle artylerii. Rosjanie posiadali 23 tys. żołnierzy, 188 dział i 45 czołgów. Mając taką przewagę posuwali się z dużą prędkością do przodu drogami Juntusranta i Raate. Finowie musieli się ciągle wycofywać w obliczu takich sił, 6. dnia spalili Suomussalmi przed jego opuszczeniem. Do zgliszcz tej wioski Rosjanie wkroczyli 8 grudnia. Sytuacja zaczęła się stawać bardzo groźna dla oddziałów fińskich w tym rejonie. Rezerwowa 9 Dywizja Piechoty z Oulu już wysłała dwa swoje pułki na inne odcinki frontu i dlatego nie dysponowano dużymi odwodami dla wsparcia obrońców.

Rankiem 7 grudnia płk Hjalmar Fridolf Siilasuvo otrzymał rozkaz sformowania brygady z pozostałości po 9 Dywizji Piechoty. Brygada ta miała przybyć do Suomussalmi. Pierwsze jednostki stawiły się tam 9 grudnia. Siilasuvo planował wykonanie kontrataku, dlatego teraz jego głównym celem było odcięcie nieprzyjaciela od dróg zaopatrzenia (droga Raate), a później uderzenie na wioskę. 10. dnia Finowie zajęli drogę i zablokowali ją. Pod koniec dnia w ich posiadaniu znajdował się 5-kilometrowy jej odcinek. Następnego dnia główna część sił fińskich ruszyła w stronę wioski i pokonała jeden z znajdujących się tam punktów oporu. Generalny szturm na Suomussalmi rozpoczął się w kolejnym dniu. Armia radziecka była tam dobrze okopana, a atakujący ze względu na brak artylerii zaczęli tracić impet natarcia. Atak został zatrzymany 20 grudnia. Ale akurat wtedy przybyły posiłki. Część nowych oddziałów miała rozkazy uderzenia też na Rosjan w rejonie Piispanjärvi i Palovaary oraz odcięcia ich zaopatrzenia z Suomussalmi do Juntusranta. Jednak Finowie planujący atak zostali zaskoczeni 23 grudnia nagłym uderzeniem rosyjskim, wspieranym przez ciężką artylerię i 12 myśliwców.Po późniejszym przybyciu posiłków siły fińskie osiągnęły stan 3600 żołnierzy, nie posiadały jednak w ogóle artylerii. Rosjanie posiadali 23 tys. żołnierzy, 188 dział i 45 czołgów. Mając taką przewagę posuwali się z dużą prędkością do przodu drogami Juntusranta i Raate. Finowie musieli się ciągle wycofywać w obliczu takich sił, 6. dnia spalili Suomussalmi przed jego opuszczeniem. Do zgliszcz tej wioski Rosjanie wkroczyli 8 grudnia. Sytuacja zaczęła się stawać bardzo groźna dla oddziałów fińskich w tym rejonie. Rezerwowa 9 Dywizja Piechoty z Oulu już wysłała dwa swoje pułki na inne odcinki frontu i dlatego nie dysponowano dużymi odwodami dla wsparcia obrońców.
Linia obrony była cienka i wydawało się, że atakujący z łatwością ją przełamią, ale wbrew oczekiwaniom udało się ją utrzymać. W Boże Narodzenie Rosjanie ponownie uderzyli, ale 163 Dywizja Strzelecka była już tak osłabiona, że nie mogła się przedrzeć przez drogę Raate i utrzymać w ten sposób kontaktu z 44 Dywizją Strzelecką. 27 grudnia był dniem ciężkich walk, w których czerwonoarmiści osiągnęli pewne sukcesy, które jednak nie miały decydującego znaczenia. W tym samym czasie rekonesans lotniczy wykazał, że droga Raate jest zatłoczona piechotą i bronią pancerną z 44 Dywizji Strzeleckiej, które zmierzały do Suomussalmi. Siilasuvo nakazał batalionowi, który nie brał jeszcze udziału w walce, aby utrudniał marsz wojsk radzieckich. Zadanie to zostało wykonane i doszło do dużych opóźnień w przemieszczaniu się Sowietów. Od rana 28 grudnia obrona rosyjska zaczęła słabnąć. Następnie doszło do ucieczki oddziałów radzieckich po lodzie jeziora Kiantajärvi, osłaniały ją czołgi i samochody opancerzone oraz lotnictwo. Pod koniec dnia wioska została zajęta, a 9 Dywizja Piechoty otrzymała rozkaz podążania za uciekającym nieprzyjacielem i zniszczenia go. 30 grudnia 163 Dywizja Strzelecka została rozbita, a jej cały sprzęt wpadł w ręce Finów. Teraz ich celem stała się 44 Dywizja Strzelecka, która znajdowała się na pozycjach wzdłuż drogi, głównie ze względu na swój ciężki sprzęt. 9 Dywizja przeszła po lodzie na rzece na tyły Rosjan i odcięła ich połączenia ze wschodem.

Główne uderzenie zostało przeprowadzone 5 stycznia z trzech kierunków. 6. dnia Sowieci wykazywali już duże zmęczenie walką i próbowali przebić się we wschodnim kierunku, ale zostali odparci. Pomiędzy 6. a 7. dniem około północy znowu została podjęta próba wymknięcia się, która znowu zakończyła się porażką. W ciągu kilku następnych dni dywizja została podzielona na mniejsze części i całkowicie zniszczona. Straciła ona ok. 70% swojego stanu wyjściowego (niektórym mniejszym jednostkom udało się prześliznąć przez luki w fińskim okrążeniu), ponadto Finowie wzięli ok. 1200 jeńców. Praktycznie całe wyposażenie dywizji południowoukraińskiej zostało zdobyte. Oulu dzięki tym sukcesom było teraz bezpieczne. Płk Siilasuvo za te sukcesy został awansowany do stopnia generała majora. Dowódca zniszczonej dywizji kombryg Aleksiej I. Winogradow, szef sztabu płk Onufrij I. Wołkow i szef oddziału politycznego dywizji komisarz pułkowy I. T. Pachomienko zostali skazani przez Sąd Polowy 9 Armii na karę śmierci przez rozstrzelanie. Wyrok wykonano 11 stycznia 1940.
W Kuhmo Sowieci mieli ok. 12 tys. ludzi przeciwko 1200 Finom. 6 grudnia oddziały fińskie zostały stamtąd wyparte. Dowództwo fińskie zdecydowało się na przysłanie posiłków złożonych z rezerwowych jednostek, które miały sformować odrębną brygadę dowodzoną przez płk Vuokko. Brygada ta znalazła się w Kuhmo 8 grudnia, następnie przeprowadziła udany kontratak i odzyskała część straconego terenu. Zmusiła także niektóre jednostki nieprzyjaciela do wycofania się z powrotem za granicę na terytorium ZSRR, jednak główna część sił nadal pozostawała na swoim miejscu. Po zakończeniu walk w Suomussalmi, 9 dywizja mogła zostać przerzucona w ten rejon i otrzymała zadanie zniszczenia wrogiej dywizji. Rozkaz jednak okazał się trudny do wykonania, bo Rosjanie stawili zacięty opór i dywizja pozostawała w okrążeniu (w swoim motti) aż do zawarcia pokoju.

W rejonie Salla Sowieci mieli dwie dywizje: 122 i 88. Ich celem było zdobycie Rovaniemi, które zamierzano opanować w dwa tygodnie, a następnie miano napierać w kierunku Tornio. Oddziały fińskie nie mogły opóźnić ataku i musiały spalić wioskę Salla 9 grudnia. Dowództwo sformowało batalion w Rovaniemi z wszystkich żołnierzy, jakich udało się tam znaleźć. Także 2 oddziały tzw. sissi zostały posłane w rejon walk. 11 grudnia Mannerheim sformował nową jednostkę dowodzenia tzw. Grupę Laponia i mianował gen. majora K. M. Walleniusa na jej dowódcę. W skład grupy wchodziły też oddziały w Salla i w Petsamo. Pierwszą akcją jaką zorganizowało nowo powstałe zgrupowanie był kontratak na Rosjan zlokalizowanych w Pelkosenniemi. Atak miał prowadzić przez północne skrzydło wroga, a następnie miano podjąć próbę znalezienia się na jego tyłach. W początkowej fazie natarcia wydawało się, że Rosjanie utrzymają swoje pozycje. Ale wtedy dwie fińskie kompanie przypadkowo natknęły się, a następnie zaatakowały rosyjski skład zaopatrzenia i zniszczyły go. To wywołało panikę wśród Sowietów, którzy myśleli, że zostali otoczeni i zaczęli uciekać na wschód. Wówczas część oddziałów fińskich udała się w stronę Salla, gdzie Rosjanie próbowali się przedrzeć do drogi do Kemijärvi. Nie powiodły się próby zniszczenia nieprzyjaciela z marszu, który się okopał. Przy użyciu specjalnych jednostek tzw. sissi Finowie zdołali wyprzeć Sowietów na wschód w dniach od 13 do 16 grudnia.

Zatrzymali się w Märkäjärvi, gdzie utrzymywali pozycje. Pod koniec lutego, szwedzka brygada ochotnicza została wysłana w ten rejon i zmieniła stacjonujących tu Finów, którzy mieli być użyci gdzie indziej.
Daleko na północy rosyjska 14 armia miała 3 dywizje przeznaczone do ochrony bardzo ważnego portu w Murmańsku i do opanowania wybrzeża przy Petsamo, aby uniemożliwić obcą pomoc dla Finlandii, która posiadała tu swój jedyny niezamarzający port. Finowie mieli tu jedną kompanię, dysponującą jedną baterią dział, które pochodziły z 1887 r. Wycofali się oni po kilku starciach, następnie osiągnęli linię rzeki Nautsi, która miała stanowić pozycję obronną. Po przekroczeniu fińskiej granicy Rosjanie spalili port w Liinahamari i zatopili wszystkie znajdujące się tam statki. Armia Czerwona osiągnęła na tym obszarze swoje główne cele, a Finowie nie przejawiali zainteresowania tym terenem, więc sytuacja do końca wojny nie uległa tu zmianie.
Od początku lutego Sowieci zaczęli być coraz bardziej aktywni w regionie Summa. Ostrzeliwano ciężką artylerią fińskie pozycje, z dużym natężeniem działało też radzieckie lotnictwo bombowe, wszystko to miało na celu wyrządzenie jak największych szkód w fortyfikacjach linii Mannerheima. Podejmowano także liczne próby rozpoznania walką w celu znalezienia słabych punktów w obronie fińskiej. Działania takie trwały od 1 lutego do 10 lutego. Niektóre z sowieckich ataków rozpoznawczych zagroziły poważnie Finom i doszło niemalże do przełamania ich obrony. Np. 5 lutego jedna z kompanii (w wiosce Summa) straciła kolejno trzech swoich dowódców podczas odpierania ataku. W czasie tych 10 dni zmasowanego ostrzału i zaciętej walki, obrońcy byli już bardzo zmęczeni przedłużającą się walką. Niektórzy oficerowie raportowali, że ich podwładni śpią na warcie w okopach, nawet gdy w tym samym czasie atakują czołgi czy dochodzi do nalotów.

Do zmiany sił przebywających na posterunkach w celu dania odpoczynku najbardziej zmęczonym oddziałom doszło 10 lutego, okazało się to możliwe ze względu na przerwy w ostrzale radzieckim. 3 dywizja (poprzednio 6 dywizja) – mimo, że nie otrzymała posiłków, była nadal zdolna do utrzymania pozycji i zadania nieprzyjacielowi ciężkich strat (5000 zabitych i 60 zniszczonych czołgów). 11 lutego zaczęła się wreszcie długo przygotowywana ofensywa na froncie na Przesmyku Karelskim.
Po trzech godzinach ciężkiego przygotowania artyleryjskiego, 3 dywizje (100, 123, 138) uderzyły na 3 dywizję fińską, stacjonującą w Summa. Dowódca tej jednostki płk P. Paalu musiał prosić o posiłki z sąsiedniej 5 dywizji, ponieważ użył już wszystkie posiadane odwody. Dowództwo odmówiło jednak podziału tych sił i 3 dywizja musiała radzić sobie sama. Sytuacja była bardzo krytyczna, czołgi radzieckie dokonały wyłomu w pozycjach fińskich, dopiero wtedy dowództwo przysłało jeden regiment na pomoc.

Regiment ten został użyty do przeprowadzenia kontrataku w pobliżu Lähde, jednak pod koniec dnia jego postępy były znikome. Nieprzyjaciel ciągle nacierał w ciągu nocy i niejasne było, czy 3 dywizja jest zdolna wytrzymać te wściekłe ataki. Także sąsiadujące z nią jednostki (4 dywizja na zachodzie i 11 na wschodzie) były wystawione na ciężką próbę, bo i tam czerwonoarmiści nacierali ogromnymi siłami. Następnego ranka Sowieci skupili swoje wysiłki na tzw. Millionfort (nazywanym tzw. ze względu na miliony marek wydanych na jego budowę i wyposażenie). Dowódcy fińscy nie mając wyboru w obliczu ogromnej przewagi Rosjan, nakazali wkrótce odwrót i w południe w rękach nieprzyjaciela znalazł się cały region Lähde.

W nocy 12 lutego, 5 dywizja podejmowała dalsze próby kontrataków, które zakończyły się jednak niepowodzeniem. W dodatku obrońcy nie posiadali żadnych schronień, a noc była bardzo chłodna (temperatura dochodziła do minus 25-30 °C). Rano jeden z regimentów 5 dywizji uderzył na rosyjskie linie, ale został odrzucony z powrotem przez czołgi przeciwnika. Przez cały dzień Sowieci podejmowali próby przełamania tymczasowej fińskiej obrony, ale nie udało im się osiągnąć zamierzonych celów. Co nie zmieniało faktu, że 3 i 5 dywizja została pokonana. Dywizje te nie miały możliwości powrotu na utracone pozycje, a nieprzyjacielski ogień uniemożliwiał dosłanie posiłków. W nocy Finowie podjęli decyzję przemieszczenia jednego z regimentów 21 dywizji (z okolic Taipale) do Lähde. Obydwie zagrożone zniszczeniem dywizje otrzymały niewielkie zaopatrzenie i posiłki. Następnego ranka Mannerheim przybył do siedziby II korpusu aby sprawdzić ogląd sytuacji. Podjęto decyzję podziału korpusu i sformowania nowej jednostki w celu obrony lewego skrzydła II korpusu. Następnej nocy 3 i 5 dywizja wycofały się 5 km do tyłu na bardziej nadające się do obrony pozycje i zaczęły się tam okopywać. Dosłano tam także świeże oddziały w celu wzmocnienia obrony. Jednak rosyjskie uderzenie na te prowizoryczne umocnienia wykazało, że nie wytrzymają one długo naporu nieprzyjaciela, więc Mannerheim wydał rozkaz wycofania się na drugą linię obrony (w czasie tych walk II korpus poniósł duże straty, które wynosiły: 1531 zabitych i 4430 rannych oraz 445 zaginionych). Druga linia obrony nie stanowiła jednak poważniejszej przeszkody dla wojsk radzieckich ze względu na swoje tymczasowe i wzniesione szybko fortyfikacje. Linia ta została osiągnięta przez Sowietów 17 lutego a następnie przełamana w rejonie drogi do Viipuri. Jednak rosyjskie czołgi, które zostawiły swoją piechotę z tyłu obawiały się, że bez jej wsparcia mogą być łatwo zniszczone i dlatego zatrzymały się. Inny wyłom został dokonany w pobliżu Näykkijärvi, gdzie świeżo przysłany batalion opuścił w panice swoje pozycje.
Gen. por. Hugo Österman – dowódca Armii "Przesmyku Karelskiego" cierpiał w tym okresie na załamanie nerwowe, dlatego też jego miejsce zajął gen. por. Erik Heinrichs – dotychczasowy dowódca III Korpusu Armijnego. Toczące się w międzyczasie negocjacje pokojowe wymagały aby utrzymać jak najwięcej terenu, co dawało lepszą pozycję przetargową w rozmowach fińskich przedstawicielom. 25 lutego, oddziały rosyjskie wykorzystały jedną z luk w fińskich pozycjach i zagroziły tyłom 5 Dywizji. Aby zażegnać powstałe niebezpieczeństwo wykonano desperacki kontratak, w którym udział wzięła dopiero co utworzona fińskaj kompania pancerna. Debiut okazał się jednak nieudany (czołgi były zbyt lekkie na zalegającą grubą warstwę śniegu) i wszystkie maszyny z wyjątkiem jednej zostały zniszczone. Po niepowodzeniu kontrataku I i II Korpus otrzymały rozkazy wycofania się na tworzoną teraz trzecią linię obrony (zaczynającą się od Viipuri i ciągnącą się wzdłuż rzeki Vuoksi do Taipale).

Na odcinku frontu w pobliżu Taipale Sowieci nacierali dużymi siłami już od 8 lutego. Pozycje przechodziły tu często z rąk do rąk, ale w wyniku zaciekłych walk czerwonoarmiści zostali pobici i musieli się wycofać z powrotem. Nowy dowódca gen. mjr Paavo Juho Talvela (który przyszedł na miejsce Laatikainena) polecił zbudowanie linii tyłowej, kilka kilometrów za głównymi umocnieniami (linia ta została nazwana linią T), na wypadek gdyby Sowietom udało się przedrzeć przez główne pozycje obrony. Straty fińskie zaczęły osiągać wówczas niepokojące rozmiary np. III korpus stracił 4888 ludzi w okresie od 4 lutego do 2 marca. Armia radziecka osiągnęła pierwsze zabudowania Viipuri już 1 marca ale główne natarcie na linię "T" zaczęło się 4 marca. Dowódca Frontu Północno-Zachodniego komandarm I st. Siemion Timoszenko chciał mocnym uderzeniem zablokować siły fińskie i zapobiec dostarczaniu posiłków do Viipuri. Następnego ranka dywizja rosyjska uderzyła po lodzie zatoki o tej samej nazwie co leżące nad nią miasto, w celu odcięcia fińskich linii zaopatrzeniowych prowadzących z południowej Finlandii do Viipuri. Siłom tym udało się zdobyć mały przyczółek. Finowie szybko zorganizowali specjalną grupę mającą przeszkodzić czerwonoarmistom. Mimo tych działań nieprzyjaciel zdołał w dniu 7 marca zablokować główną drogę pomiędzy Säkkijärvi i Viipuri.

W obliczu takiego zagrożenia wydzielono szczupłe siły z głównych linii obronnych, którym udało się zahamować postępy Rosjan, mimo tego, że 13 marca (w dniu ogłoszenia zawieszenia broni) na przyczółku było już 6 dywizji wroga. Fińskie straty w ciągu tych 2 długich tygodni walki wzrosły do 5200 żołnierzy (8% strat w całej wojnie). Liczba ta pokazuje, z jaką zaciętością bronili się Finowie. W rejonie Tali, Sowieci przebili się przez linię "T", ale ich działania były zbyt powolne, aby osiągnąć zaskoczenie i pokonać obrońców. W Vuosalmi broniąca się 2 Dywizja przyjęła na siebie kilka ataków do chwili, gdy musiała się wycofać na linię rzeki Vuoksi.
Działania fińskie były w dużej części oparte o taktykę wojny podjazdowej. Ponadto Finowie zastosowali szereg nowatorskich metod, takich jak wykorzystanie szybkich jednostek narciarzy, stosowanie umundurowania maskującego, wykorzystanie znajomości terenu - ludzie walczyli najczęściej niedaleko od swojego miejsca zamieszkania. Nie cofano się także przed użyciem bardzo prostych metod, takich jak choćby koktajle Mołotowa, które z powodu niewystarczającej ilości broni przeciwpancernej musiały wystarczyć Finom do powstrzymania rosyjskich czołgów.

Należy też wspomnieć o bardzo ciężkich warunkach atmosferycznych panujących w czasie wojny. Nierzadko walki toczono przy -40 °C (niska temperatura była raczej sprzymierzeńcem Finów, przyzwyczajonych do takich warunków). Bardzo często nie podejmowano kontaktu z bojowym jednostkami Armii Czerwonej, a uderzano w takie cele, jak np. kuchnie polowe, które były bardzo istotne w tych trudnych warunkach, strzelano do żołnierzy gromadzących się przy ogniskach. Świetnie wyszkoleni fińscy strzelcy wyborowi (z których wielu było w cywilu traperami i myśliwymi, więc broń była im nieobca), nazywani przez Rosjan "białą śmiercią", czynili duże spustoszenia w oddziałach radzieckich, a jeszcze większe w ich umysłach przez wywołanie permanentnego uczucia zagrożenia niespodziewanym strzałem "w plecy".

Ku zaskoczeniu Stalina, inwazji ZSRR na Finlandię nie poparli fińscy socjaliści, którzy stanęli do walki z najeźdźcą. Na korzyść Finów działały też niekompetencja i przecenianie swoich sił przez rosyjskich dowódców pochodzących z nadania politycznego. Dowódcy radzieccy oraz żołnierze byli stale w niepewności, czy im samym albo co gorsza ich rodzinom nie grozi np. stanięcie przed plutonem egzekucyjnym za zdradę (jako którą rozumiano np. odwrót w obliczu przewagi nieprzyjaciela).

Armia sowiecka była też praktycznie nieprzygotowana na wojnę w warunkach zimowych i leśnych. Była też uzależniona od transportu samochodowego, co wymagało olbrzymich ilości zaopatrzenia, ponadto bardzo często pojazdy musiały mieć włączone silniki przez całą dobę, aby nie zamarzło w nich paliwo. Dużą trudnością dla armii fińskiej były braki w zaopatrzeniu, które musiano uzupełniać z materiałów zdobytych na wrogu. Należy też wspomnieć o tym, że największą część armii radzieckiej stanowili żołnierze pochodzący z południowych terenów ZSRR (głównie Ukraińcy), było to spowodowane obawą Stalina, że żołnierze z terenów sąsiadujących z Finlandią mogą przechodzić na stronę wroga. To sprawiło, że żołnierze sowieccy nie mieli w ogóle doświadczenia w walkach w warunkach arktycznych oraz brakowało im umiejętności przeżycia w lesie, czego nie można powiedzieć o Finach, z których ogromna większość pochodziła z terenów wiejskich i w lasach spędziła większość swojego życia.

Pewne innowacje Finowie poczynili też w dziedzinie walki powietrznej: tworzyli formacje samolotów składające się z 4 sztuk każda (jednostka taka dzieliła się następnie na grupę 2 samolotów lecących nisko i 2 lecących wyżej), taktyka taka okazała się skuteczniejsza od rosyjskiej formacji delta (3 samoloty w każdej jednostce) i została wkrótce przyjęta przez większość sił powietrznych wszystkich krajów biorących udział w II wojnie światowej. Fińskie myśliwce zadały w całej wojnie bardzo duże straty radzieckiemu lotnictwu bombowemu, które odniosło tylko ograniczone sukcesy w realizacji swoich celów.



Sowieci ostrzelali Mainilę – rosyjską wioskę, następnie ogłosili, że to artyleria fińska dokonała tego wrogiego aktu-mozna porownywac w napascia niemiecka na radiostacje Gliwice
wg mnie nie nalezy krytykowac Finów za udzial w panstwach Osi, gdyż Finlandia chciala odzyskać swoje terytorium. powinnismy szanowac Finów za swa waleczność z wrogiem wielokrotnym wiekszym od nich
Wiec czesc i chwala Żołnierzom Finskim

ps.Wojna nie jest zaliczana do 2 wojny swiatowej, ale wyciagniete z niej wnioski pozwolily ZSRR obronic sie przed Niemcami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum fOrum klanu Crazy'ff Strona Główna -> Bitwy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
BBTech Template by © 2003-04 MDesign
Regulamin